Table of Contents

,

Cromwell Mk IV

Opis

Czołg Cromwell, oficjalnie Tank, Cruiser, Mk VIII, Cromwell (A27M), był jednym z serii czołgów krążowników wystawionych przez Wielką Brytanię podczas drugiej wojny światowej. Nazwany na cześć przywódcy angielskiej wojny domowej Olivera Cromwella, Cromwell był to pierwszy czołg wprowadzony do służby przez Brytyjczyków, łączący dużą prędkość z mocnego i niezawodnego silnika (Rolls-Royce Meteor) oraz rozsądny pancerz. Zamierzona broń dwu funkcyjna o dużej prędkości nie mogła być zamontowana w wieży, a zamontowana armata uniwersalna średniej prędkości okazała się niewystarczająca. Ulepszoną wersją z szybkobieżnym działem stał się czołg Comet.

Nazwa „Cromwell” została początkowo zastosowana do trzech pojazdów podczas opracowywania. Wczesny rozwój Cromwella doprowadził do powstania A24 Cavalier. Późniejszy rozwój Cromwella doprowadził do stworzenia konkurencyjnego projektu Tank, Cruiser, Mk VIII, Centaur (A27L). Czołg Centaur był blisko spokrewniony z Cromwellem, oba pojazdy były zewnętrznie podobne. Czołgi Cromwell i Centaur różniły się zastosowanym silnikiem; Centaur miał 410-konny silnik Liberty, Cromwell miał znacznie mocniejszy 600-konny Meteor.

Cromwell po raz pierwszy brał udział w bitwie o Normandię w czerwcu 1944 r. Czołg wyposażono w pancerne pułki rozpoznawcze Królewskiego Korpusu Pancernego w 7. Dywizji Pancernej, 11. Dywizji Pancernej i Dywizji Pancernej Gwardii. Podczas gdy pułki pancerne dwóch ostatnich dywizji były wyposażone w M4 Shermany, pułki pancerne 7. Dywizji Pancernej były wyposażone w Cromwella. Centaury nie były używane w walce, z wyjątkiem tych wyposażonych w haubicę 95 mm, które były używane do wsparcia Royal Marines podczas desantowej inwazji na Normandię.

Parametry:

Dzień 0: zakup kita w The range, cena około 13 euro.

Zrobiłem, sobie prezent na święta.

Dzień 1 – pierwsze podejście do składania modelu.

Znalazłem na YT jak jedna osoba składa taki model i się wzoruje na tym, ale oczywiście składam tez zgodnie z instrukcja.

Składanie zakończone na dziś. Model schnie i następnym razem będę probował malowania.

Po pierwszym dniu już wiem że:

Dzień 2 – malowanie, pierwsza warstwa.

Do malowania użyłem farb z kita, są to:

Trzecia warstwa trochę pomogła, ale widze, ze za dużo dałem farby.

Dzień 3 – składanie czołgu w jedna całość.

Dziś pomalowałem gąsienice i kola oraz złożyłem wszystko do kupy.

Dzień 4 – Naklejki idą w ruch.

Wszystko poszło trochę łatwo, ale niestety jeden z pięciu numerów krzywo przyciąłem nożyczkami i możecie efekt tego zobaczyć na zdjęciu modelu z tylu.

Jak widać numer krzywo przycięty i nawet zjechał, jakoś nie zauważyłem tego.

Dzień 5 – pierwszy wash

Do “washa” użyłem MIG black. Oczywiście jak na pierwszy raz dałem za dużo, i model wygląda naprawdę źle.

Probowałem poprawiać “washa” jeszcze raz, ale “wash” zaczął marszczyć farbę, wiec już wiem, że powinno robić się to tylko raz i dawać mało “washa”, lub na bieżąco zbierać patyczkiem do czyszczeniu uszu, szczególnie jak to jest mała skala.

Tutaj widać dokładnie zniszczona farbę.

Dzień 6 – lakierowanie całego modelu.